środa, 12 stycznia 2011

Koktajl ananasowy



Najpierw należy odpowiedzieć na pytanie kim jest ten uśmiechnięty od ucha do ucha [prawie] trzylatek. Nie, nie... To nie moje (chociaż życzę  sobie, żeby mój przyszły synek był tak kochany jak pan w pomaranczowej bluzeczce). A więc to jest Piotruś. Wychowanek mojej babci, a mój przyszywany mały braciszek. Zostaliśmy sami i wzięliśmy się za koktajl ananasowy. Piotruś dzielnie pomagał i był baaaaardzo szczęśliwy. I oto chodzi. Smakowało! A przepis dość już standardowo od Cuda.wianki.




Czego potrzebujemy? : (wszystkiego zrobiłam dwa razy więcej niż Cuda.wianki, bo wiem, że zejdzie)

- 2 puszki odsączonych ananasów
- 2 banany
- 1 szklanka soku pomarańczowego
- 1 szklanka mleka
- 4 łyżki miodu (następnym razem dam mniej, gdyż za słodko)
- kilka kostek lodu

I co dalej? :

Wszystko razem do blendera (na dwa razy) i miksujemy. I tyle

Mój koktajl wyszedł chyba dużo gęstszy niż ten od Cuda.wianki. Hmmm... Mimo, że nie wiem czemu  to myślę, że mi to pasuje. Zobaczymy reakcję Tomka jak wróci z pracy.

2 komentarze:

  1. widać że Piotruś ma wielką ochotę na taki apetyczny koktajl;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak! Ale potem stwierdził, że go brzuszek boli. No i musiałam mu rozwadniać trochę.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i dyskusji. Jeśli masz jakieś pytania- pisz śmiało. Wkrótce odpowiem. Będzie mi miło jeśli podpiszesz się swoim nickiem (w przypadku anonimów). Tymczasowo włączyłam weryfikację obrazkową z powodu dużej liczby spamu. Wkrótce ją zdejmę.