Bardzo lubię robić zakupy w pewnej sieciówce spożywczej zaczynającej się na literę L. Mamy tam masę swoich ulubionych produktów w niskiej cenie, a co najważniejsze w na prawdę dobrej jakości. Weźmy pod lupę np. koncentrat... Uroczyście przysięgam, że oni mają najlepszy ze wszystkich jaki kiedykolwiek użyłam. Ale to nie koncentrat pomidorowy będzie tematem głównym w tym poście, a czekolada. Tak, tak :) Śmiało mogę się nazwać czekoladożercą. Ów wspomniana wcześniej sieciówka ma w swojej sprzedaży naprawdę dobrą i tanią (niecałe 2 zł) czekoladę. Więc kupiliśmy cztery. Dwie białe, dwie mleczne. Ale żeby nie było tak łatwo, że tak po prostu je zjedliśmy, postanowiłam coś z nich stworzyć. Coś bardzo prostego, a jednocześnie mniam i pycha. Idealne na zimowe wieczory bo słodkie i ciepłe (chociaż nie ważne, że u mnie pogoda bardziej przed- wiosenna).
Czego potrzebujemy? : (na mniej- więcej cztery takie kubeczki)
- tabliczka białej czekolady
- tabliczka mlecznej czekolady
- ok. 700- 800 ml mleka
- łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- szczypta cukru waniliowego
- rozpuszczalne kakao (do dekoracji)
I co dalej? :
Czekoladę dzielimy na małe kawałeczki i razem z resztą składników (prócz mleka i kakao) wrzucamy do blendera. Mleko podgrzewamy, ale nie gotujemy. Ciepłe już mleko także wlewamy do blendera. Całość miksujemy, aż uzyskamy w miarę jednorodny płyn. Przelewamy do kubeczków i ozdabiamy szczyptą kakao (na pewno tak piszemy?).
Przepis bierze udział w akcji:
Lidl? Też lubię :)
OdpowiedzUsuńczekoladę na gorąco jadam rzadko, przeważnie w pijalni czekolady Wedla, raz pokusiłam się na zrobienie w domu - niby smakuje tak samo, ale w pięknej scenerii pijalni zawsze lepiej
Wspomniana przez ciebie dyskretnie siec tez bardzo lubie - maja najlepszego wedzonego lososia na swiecie. No i ich gadzetowe promocje tez sa niekiepskie.
OdpowiedzUsuńA czekolade na goraco tez lubie. Tyle, ze w mojej wersji zastepuje czesc mleka smietana. Moze i tuczy bardziej, ale smakuje bosko!
Nina- zgadłaś, alez jestem niedyskretna;) Też tam piłam. Za każdym razem była dla mnie nieco za słodka, ale wiadomo, że ma swój klimat.
OdpowiedzUsuńMaggie- Zgadzam się całkowicie. Nie kupiłam tam jeszcze nic co by było złej jakości. Ze śmietaną? Powinnam uważać na wagę, ale może zrobię sobie dzień dziecka kiedyś.
"Kakao" się nie odmienia, więc nie "kakaa" a "kakao" ;).
OdpowiedzUsuńnie potrafiłabym sobie odmówić takiej czekolady! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
to ja chetnie wypije kubeczek takiej pysznej czekolady:)
OdpowiedzUsuńLulu- dzięki:) poprawię i będę pisać poprawnie
OdpowiedzUsuńPaula- nie dziwię Ci się, była bardzo smaczna
aga- i masz rację:)
ja też lubię kupować rzeczy w Lidlu- standardowo kupuję tam rukolę, niektóre warzywka, lubię też mąki (niedrogie, dobre, świetnie sprawdzają się przy wypiekach).
OdpowiedzUsuńczekolady nie jadam, ale myślę, że mój Połówek jako wielki łasuch pokusiłby się na kubeczek takich słodkości;)
pozdrawiam
Panno Malwinno- uciesz swojego Połówka takim kubeczkiem.
OdpowiedzUsuń