Jest jednak jedna taka potrawa (hmmm...), którą Tomek robi lepiej niż ja. Właśnie coś takiego zażyczyłam sobie na piątkowe śniadanie. Proste, a cieszy;)
Czego potrzeba? : ( na 3 osoby plus trzylatek)
- chlebek (może być wczorajszy) tyle kromek ile starczy na określoną liczbę jajek
- 5-6 jajek
- margaryna "Rama" (specjalista twierdzi, że ta jest najlepsza, a z racji braku takowej użył po prostu oliwy)
- kilka plasterków żółtego sera
- ulubione przyprawy (bazylia, oregano, pieprz, vegetta, papryka słodka)
- ketchup
I co dalej? :
Jajka rozbebłujemy i dodajemy przyprawy. Moczymy każdą kromkę chleba w jajku, a następnie smażymy na margarynie (lub oliwie). Kiedy jedna strona się podsmaży, przewracamy i na usmażoną już część kładziemy plasterek sera. Smażymy, aż ser się roztopi. Do podawania z gęstym ketchupem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i dyskusji. Jeśli masz jakieś pytania- pisz śmiało. Wkrótce odpowiem. Będzie mi miło jeśli podpiszesz się swoim nickiem (w przypadku anonimów). Tymczasowo włączyłam weryfikację obrazkową z powodu dużej liczby spamu. Wkrótce ją zdejmę.