Już dawno chciałam zamieścić ten banalny przepis. Wczoraj wracając ze studiów kupiłam potrzebne składniki. Miałam zrobić ją dzisiaj, dodać ładne zdjęcia, ciekawy opis... Niestety, a może stety wczoraj o 22 byłam tak głodna, że musiałam ją zrobić i choć trochę zjeść. Dlatego zdjęcie jest jakie jest. Sesja robi z człowiekiem swoje.
A dlaczego grillowa? Nie wiem! Może dlatego, że wydaje mi się na grilla idealna, chociaż tak na prawdę nigdy na żadnym barbecue takowej nie jadłam. Ale nazwa się przyjęła. Warto dodać, że bardzo lubię tą sałatkę, ale Tomek już niestety nie. Może i dobrze. Dlatego dalej bez zbędnych formalności.
Czego potrzebujemy? : (duża miska)
- 4 opakowania zupek chińskich ( smak w zależności od upodobań, czyli jeśli lubisz łagodnie weź tylko o smaku kurczaka łagodnego, jeśli ostro- 3 pikantne, 1 łagodny. Moje proporcje to pół na pół- co polecam)
- ogórek zielony
- czerwona papryka
- puszka kukurydzy
- 5 ogórków kiszonych, ale raczej małych.
- odrobina majonezu
I co dalej?
Makaron kruszymy, posypujemy dołączonymi przyprawami. Ogórki, paprykę kroimy w kostkę. Dodajemy kukurydzę i majonez. Odstawiamy na ok. pół godziny do maks. godziny, aby makaron zmiękł.
Chociaż ja osobiście lubię na chrupko.
Dwie piątki w indeksie, ale mózg zmulony chyba na kolejny tydzień, co z resztą widać.
kiedyś robiłam sałatkę z chińskich zupek, chyba makaron zalewałam, z resztą nie pamiętam. za to wiem, że strasznie wszystkim smakowała i jest bardzo sycąca;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie odważyłam się zrobić tej sałatki ze względu na skład tych zupek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiej sałatki, a zupkę chińską jeden raz.
OdpowiedzUsuńPaula zawsze możesz kupić sam makaron i samemu doprawić.
OdpowiedzUsuńTakie zupki kojarza mi sie ze studenckimi, biednymi czasami, kiedy na cos lepszego nie bylo ani pieniedzy ani czasu. Ciesze sie, ze dzisiaj nie musze juz ich jesc.
OdpowiedzUsuńMiss_coco fakt, same w sobie nie są fajne. Ale w tej sałatce jak najbardziej tak!
OdpowiedzUsuńMnie taka zupka nie przechodzi przez gardło. A skład jest przerażający ;) Choć nie przeczę, że w sałatce, w towarzystwie warzyw wygląda ładnie i kolorowo ;)
OdpowiedzUsuńlubię zupki chińskie w sałatce!
OdpowiedzUsuńAsieja- ja też!
OdpowiedzUsuńpychota ja dodaje jeszcze brokuły
OdpowiedzUsuńwitam i pozdrawiam ten przepis sam się dyskwalifikuje , a właściwie dyskwalifikują go zupki chińskie - tam jest sama chemia ,mówiąc że można kupić sam makaron - proszę wybaczyć a gdzie są przyprawy taki przepis to nie przepis smiling
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi:)
UsuńJa dla przykładu ostatni raz jadłam ją w dniu pisania tego postu:)
Usuń