wtorek, 13 września 2011

Sałatka cezar

Muszę się przyznać, że po raz pierwszy tą sałatkę jadłam wg. przepisu Knorra (tak, tak kupiłam gotowca). 
Ale nawet ta wersja mi smakowała, więc pomyślałam, że skoro Knorr dał radę, to moja wersja będzie znacznie lepsza! Bo w sumie co jest w tej sałatce trudnego? Nic! Może temu przepisu daleko do oryginału, ale tak smakuje mi najbardziej. Spróbuj, może to właśnie ta wersja, którą szukało Twoje podniebienie?



















Czego potrzebujemy? : (tak! zrobiłam w takiej ilości i jeszcze było mało)

  • 4 kromki chleba zwykłego
  • 1 główka sałaty lodowej
  • 800 g piersi z kurczaka
  • 50 g żółtego sera startego
  • trochę oliwy
  • ulubiona przyprawa do kurczaka (w moim przypadku gyros)
Na sos:
  • jogurt grecki
  • łyżka majonezu
  • sok z połowy cytryny
  • 3 ząbki czosnku
  • 150 g żółtego, startego sera
  • sól
  • pieprz

I co dalej? :
Chleb kroimy na drobną kosteczkę i podsmażamy na niewielkiej ilości oliwy. Pierś z kurczaka kroimy na podłużne paski, doprawiamy solą i dowolną przyprawą, smażymy na niewielkiej ilości tłuszczu. Sałatę rwiemy na mniejsze kawałki. Mięso, sałatę i grzanki wrzucamy do miski i mieszamy. 
Do naczynia dodajemy jogurt, majonez, sok z cytryny, zgnieciony czosnek, 150 g startego sera żółtego oraz sól i pieprz. Mieszamy dokładnie i polewamy sosem sałatę. Mieszamy. Na koniec posypujemy wszystko resztą sera (50 g).

poniedziałek, 12 września 2011

Pizza

Nie przepis, a fotorelacja.

Może warto byłoby  recenzować różne restauracje czy puby. Wiele osób mogłoby na tym korzystać, wybierając to co dla nich najlepsze. Gdyby zrobić to na dużą skalę możliwe, że wielu właścicieli poprawiłoby warunki panujące w swoim przedsiębiorstwie. Wiem, że niektórzy blogerzy już to robią. Może i ja się przyłączę. Ale zanim zacznę zrobię wpis, o którym od dawna marzyłam.

Wiecie gdzie można zjeść najlepszą pizzę w moim mieście (Skierniewicach)? A możliwe, że nawet jedną z najlepszych w Polsce? Zdecydowanie u moich rodziców. Ubolewam tylko, że nie prowadzą własnej pizzerii.
Smak  sposób wykonania tej pizzy w mojej rodzinie to już legenda. Wszystko udoskonalamy od dobrych kilku lat. Najfajniejsze są spotkania przy pizzy. Odwiedza nas dalsza i bliższa rodzinka. I nikt nie pojawia się na gotowe. Każdy pomaga, każdy ma swoją działkę.

Najważniejsze stanowiska:





























Główny ( i jedyny ) ciastowy to mój Tata. Mimo, że wiele razy widziałam jak robił to ciasto (ba nawet dał mi kiedyś przepis! ) nie czuję się godna, aby zrobić takowe. Jest idealne. Cienkie, a syci i jest w stanie podtrzymać dużo składników. Jego sekret? Nie wiem! Mąka zawsze inna, drożdże zwykłe itp. Ostatnio dodał jakichś ziół do środka, co widać na załączonym obrazku.







































Szefem ds. sosów jestem ja. Jeśli spotykamy się z bratem mojej mamy, czasem to on przejmuje pałeczkę lub robimy je razem. Sekret? Własne pomidory! Poza tym przepisy macie już gdzieś na blogu.



























Każdy inny przygotowuje składniki. Tu nie ma wielkich sekretów. Wszystko co się doda wspaniale smakuje na pizzy. Polecam jednak salami z sieci spożywczej na literę L.

Pieczemy 12 minut;)


Specjalnie nie podaję przepisu, ani zdjęcia dzieła głównego. Może ktoś z Was na podstawie tych fotek zrobi własną pizzę? Warto próbować!

niedziela, 11 września 2011

Domowa kawa mrożona

- Paulinko zrobić Ci coś do picia?- spytała mama
- Nie, dzięki. Chyba, że masz kawę mrożoną.- odpowiedziałam
- No nie mam.
- Oj tam, oj tam! To zrobimy same!
- To ja też chcę :) - rozweseliła się mama.




































Czego potrzebujemy? : (na 2 porcje)

2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
8 kostek lodu
100 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
2 gałki lodów (np. śmietankowych czy waniliowych, moje były dodatkowo z polewą czekoladową)

I co dalej?

Zaparzamy kawę. Będzie nam potrzebne ok. 200 ml roztworu. Chłodzimy. Zimną kawę przelewamy na 2 szklanki. Dodajemy lód i lody. Dopełniamy mlekiem skondensowanym.

Można dodać cukier. Ale mi smakowała taka wersja. A ja nie lubię przecież kawy!

Przepis bierze udział w akcji:  Schłodzone 2011

wtorek, 6 września 2011

Sałatka grecka

Klasyczny smak prosto ze słonecznej Grecji. Klasyczny, ale zawsze inny. Każdy ma swój sposób przygotowania tej sałatki. Każda inna, każda wyśmienita. Pasuje do wszystkiego. A jaka jest moja ulubiona? Zapraszam do lektury przepisu ;)

























































Czego potrzebujemy? : (na dużą michę)

  • pół kapusty pekińskiej
  • 3 pomidory
  • 1 duży, zielony ogórek (dałam 3 gruntowe, bo takie miałam)
  • 1 duża czerwona papryka
  • 1 czerwona cebula
  • pół szklanki czarnych oliwek
  • 1 opakowanie sera feta (ok 200g)
  • 1,5 opakowania przyprawy do sałatek np. Knorr- francuska vinegrette
  • oliwa, ocet winny


 Nie napiszę Wam wykonania! Jaka sałatka jest, każdy widzi.


































Dodaję do akcji: warzywa psiankowate, paprykujemy, oliwka

P.S.Wkrótce poprawa jakości zdjęć :)

niedziela, 4 września 2011

Spaghetti bolognese w wersji wykwintnej

Kiedyś na tym blogu pojawiła się codzienna wersja tego klasycznego dania. Obiecałam, że pokażę też tą wykwintną. Słowa dotrzymuję. Która bardziej Ci pasuje?



































Czego potrzebujemy? : 

  • 1 kg mięsa mielonego np. wieprzowo- wołowego
  • 500 g makaronu typu spaghetti
  • 2 papryki czerwone
  • 0.5 kg pieczarek
  • 2 puszki pomidorów w zalewie
  • mały słoiczek koncentratu
  • kawałek ostrej papryczki (u mnie 2 papryczki czereśniowe z zalewy)
  • 3 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 1.5 szklanki czerwonego wina wytawnego
  • oliwa
  • przyprawa typu vegetta
  • pieprz mielony
  • ziele angielskie
  • liście laurowe
  • papryka ostra i słodka w proszku
  • suszona bazylia i oregana
  • kilka liści świeżej bazyli
Do przybrania:
  • kilka liści bazyli
  • kilka liści natki pietruszki
  • pomidor
  • żółty ser starty
















 I co dalej? :

Gotujemy makaron w dużej ilości wody (na 100 g makaronu- 1 litr wody). Makaron będzie przepyszny jeśli do wody dodasz sól, oliwę, kilka liści bazylii i oregano (w moim przypadku oregano było suszone). Makaron mieszaj i sprawdzaj co 2 minuty. Wtedy masz pewność, że będzie idealnie al dente.
W garnku rozgrzej oliwę i dodaj do niej rozgnieciony przez praskę czosnek. Następnie dodaj pokrojoną w drobną kostkę cebulę i smaż, aż do uzyskania złocistego koloru. Kolejnym krokiem jest dodanie mięsa. Mieszaj, aż przestanie być surowy. Wtedy robimy wstępne przyprawianie (fajnie to zabrzmiało). Dodajemy przyprawę typu vegetta (nie za dużo, potem będziemy jeszcze doprawiać), liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, papryki w proszku, bazylię i oregano suszone oraz drobno posiekane listki bazylii świeżej. Dolej wino i poczekaj, aż wyparuje pozostawiając smak. Teraz dodaj startą na tarce marchewkę, pokrojone w kostkę pieczarki i papryki zwykłą i ostrą. Kiedy papryka zmięknie dodaj pomidory. Sprawdź czy nie trzeba jeszcze doprawić (na pewno trzeba!). Sos wylej na makaron, posyp startym serem i ozdób bazylią, natką pietruszki i pomidorem.

Przepis dodaję do akcji: warzywa psiakowate i paprykujemy 2, alkohole w kuchni,
winobranie 2011

czwartek, 1 września 2011

Ogórki z miodem do słoiczka

Stało się... Mamy wrzesień. Mimo, że mamy jeszcze lato, wrzesień jest pierwszym jesiennym miesiącem. Na blogach o różnej tematyce (także kulinarnej) blogerzy piszą z nostalgią o przemijającym lecie. Fakt, nawet za moim oknem liście już się zażółcają. Ale ciągle mamy lato. I ciągle mamy możliwość robienia przetworów, aby zamknąć lato do słoiczka. Tym razem proponuję Wam połączenie ogórków i miodu. A co!

Cebula i gorczyca na zdjęciach jest tylko do dekoracji. W przepisie ich nie ma.



































Czego potrzebujemy? :

  • 2 kg ogórków
  • 1 l wody
  • 1 szklanka octu
  • 2 czubate łyżki soli
  • 1,5 szklanki cukru
  • 2 czubate łyżki miodu


















I co dalej?


Ogórki dokładnie myjemy. Kroimy je w cienkie plasterki wraz ze skórką. W garnku gotujemy wodę wraz z octem, miodem, cukrem i solą, aż do wrzenia. Do wyparzonych słoiczków wrzucamy ogórki i zalewamy roztworem z garnka. Oczywiście pasteryzujemy. wszystko razem powinno stać minimum 5 godzin.

Ogóreczki zostały znów wykonane przez moją przyszłą teściową wraz z moją skromną pomocą. Osobiście zastanawiałam się nad dodaniem pieprzu. Wydaje mi się, że mógłby powstać fajny smaczek.

P.S. Krążą plotki, że może już w tym miesiącu doczekam się aparatu. Tak! Tak! Tak!

Przepis bierze udział w akcji: Przetwory 2011 w Mikserze i na Durszlaku, Przetwory z wodą w tle

Nowy wygląd, nowy baner!!!

















Przepisoteka także na portalu Facebook.

Wszystkim życzę smacznego!