środa, 29 grudnia 2010

Likier kokosowy

Mój pierwowzór tego przepisu pochodzi z bloga Brulion z przepisami. Tak sobie przeglądam, zachwycam się i dalej przeglądam. Kiedy zobaczyłam wpis na jej "malibu domowej roboty" stwierdzilam, że to idealny przepis na mój sylwestrowy alkohol (ponieważ czysta wódka nie jest trunkiem przeze mnie lubianym).  Nawet chciałam zrobić wszystko tak samo jak w tym przepisie... No ale. Tomek został wysłany do sklepu, a ja poszłam szukać zapasów wódki.



Czego potrzebujemy? :

- pół litra czystej wódki
- 200 g białych wiórek kokosowych
- 2 puszki mleka skondensowanego słodzonego
- saszetka cukru wanilinowego
- 2  łyżeczki cukru trzcinowego
- trochę mleka krowiego

I co dalej? :

Wódkę łączymy z wiórkami. Nam wyszło bardzo, bardzo gęste (co nas trochę przeraziło). Chowamy na godzinę do lodówki. Następnie dzielimy na pół. Połowa mikstury powinna trafić do blendera (takiego ze dzbankiem), dodajemy puszkę mleka, pół saszetki cukru wanilinowego, łyżeczkę cukru trzcinowego, niewielką ilość mleka krowiego. Całość porządnie miksujemy. To samo robimy z drugą połową mikstury (całość by się po prostu nie zmieściła). Wszytsko przelewamy przez sitko, dokładnie odsączając wiórki (tam jest nasz cenny likier). Nam wyszło trochę ponad litr.

Teraz butla siedzi w lodówce i poczeka tam na sylwestra.

Moja rada:

Wiórki pod wpływem miksowania w blenderze i odsączania przypominają lody waniliowe lub inną tego typu paćkę. Nie wyrzucajcie ich. Może z tego powstać coś fajnego. W mojej głowie już kłębi się kilka pomysłów. Prześpię się z tym i powiem co wymyśliłam może już jutro.

wtorek, 28 grudnia 2010

Rolada szpinakowo- łososiowa

Ta rolada jest potrawą, którą moja mama po raz pierwszy zrobiła jako jedno z dań wigilijnych. Przepis usłyszała od jakiejś koleżanki. Sam pomysł wydawał mi się fantastyczny, dlatego koniecznie musiałam mamę odwiedzić, aby wzbogacić się o nową wiedzę. Niestety, z powodu przygotowań świątecznych nie zapisałam przepisu i postanowiłam zaufać mojej pamięci, która mnie zawiodła. Żeby nie było podobny przepis znalazłam przypadkiem na stronie: http://www.naobcasach.pl/a.4089.Rolada_ze_szpinakiem_i_lososiem.html. Zdjęcia udało się zrobić. Te zamieszczone w tym poście są moje. Do rzeczy.




Co potrzebujemy? :

- 1 opakowanie szpinaku mrożonego rozdrobnionego (moja mama kupiła takiego z hortexu)
- łosoś wędzony w plastrach (ok. 200 g, ale jeśli lubisz więcej to można 300 lub 400)
- 2 serki Almette o smaku czosnku niedźwiedziego (dla entuzjastów czosnku proponuję dodatkowe ząbki  zmieszane ze szpinakiem)
- 2 łyżki mąki
- trochę masła
- 4 jajka
- sól, pieprz

I co dalej? :

Na patelni podsmażamy szpinak na maśle, dodajemy sól, pieprz oraz opcjonalnie czosnek. Następnie odsączamy na sitku i studzimy. Żółtka z 4 jaj dodajemy do szpinaku, a białka ubijamy na sztywno. Tak przygotowaną pianę dodajemy powoli do szpinaku, delikatnie mieszając. Następnie dodajemy mąkę tak, aby nie powstały grudki. Klasycznej wielkości brytfannę wykładamy papierem do pieczenia. następnie wylewamy na nią masę szpinakową.  Pieczemy 15-20 minut w 180 st. C. Masa szpinakowa po upieczeniu powinna wyglądać jak zielona podstawa ciasta. Kiedy wystygnie smarujemy ją serkami Almette, a na to kładziemy plastry łososia tak, aby pokrywały całość. "Placek" zawijamy na foli spożywczej lub aluminiowej. Całość ląduje na kilka godzin do lodówki. Podajemy pokrojone w plastry.


Całość jest pyszna. Danie pasuje na kolację wigilijną, wykwintną kolację lub obiad, albo tak po prostu dla smakoszy. Na prawdę polecam.

Przepis dołącza do akcji:

Wigilia - zapraszamy do stołu

środa, 22 grudnia 2010

Świąteczny czas

Wydawać by się mogło, że z racji świąt dużo czasu spędzam w kuchni przez co czekać tu będzie masa wspaniałych przepisów... Nic z tych rzeczy ;( To przywilej mojej babci, a ja jak co roku jestem kierownikiem do spraw sprzątania. Tak, tak... Nawet nieźle mi to idzie. Ale jest pocieszenie! Może uda mi się skoczyć do mamy, która dziś będzie robić rybę po grecku i jakiś nowy przepis z łososiem i szpinakiem. Aż sama jestem ciekawa. I wtedy spróbuję wstawić coś nowego. Tymczasem wszystkim życzę wesołych świąt. Wstawiam swoją domyślną kartkę własno-paintowo przeze mnie narysowaną.

sobota, 18 grudnia 2010

Ice coke


Dziwny deser, nie powiem. W smaku też dziwny, ale teraz gdy jem same lody czegoś mi brakuje. Ale do rzeczy... Ten deser składa się z lodów waniliowych i coli (Coca- cola, Pepsi, Cola z Biedronki, co kto woli). Zrobiłam to już dwa razy. Zdjęcie wczorajsze z lodami waniliowymi ze straciatellą. Też może być, ale polecam zwykłe waniliowe. Warto spróbować może ktoś polubi.
Przepis z: http://zpierwszegotloczenia.pl/przepisy/coke-float/Kiedyś zrobię więcej postów o potrawach z użyciem coli.

Przepis banalnie prosty. Do dużej szklanki dajemy gałkę (lub dwie) lodów waniliowych i zalewamy zimna i świeżą colą. I tyle.

Shoarma


Zacznę trochę inaczej niż może chciałabym. Wiele potraw, na które przepisy chcę tu umieścić robiłam wiele razy przez co zdążyłam udoskonalić. Jednakże nie mam zdjęcia żadnej z tych potraw, a całkiem niedawno zrobiłam shoarmę, więc od niej zacznę.

Shoarmę podałam z frytkami, dwoma sosami i surówką. Ale do rzeczy... Już wyjaśniam jak zrobiłam i jak zrobię następnym razem ;) Wszystko dodaję "na oko" dlatego ciężko mi podać proporcję. Zawsze byłam zwolenniczką dodawania tyle, ile uważa się za słuszne.

Shoarma
Moja shoarma powstała z:
-dwóch podwójnych filetów z piersi kurczaka
- oliwy
- przyprawy "warzywko", pieprzu, imbiru, przyprawy do gyrosu.
Mięsko tniemy na podłużne kawałki, wszystko wrzucamy do miseczki, dodajemy oliwę, "warzywko", pieprz, imbir (można kupić już zmielony), przyprawę do gyrosu. Dobrze by było gdyby to postało razem w lodówce ok. pół godziny. Potem smażymy na patelni. Następnym razem zrobię wersję drobiowo- wieprzową w proporcjach pół na pół. Na innych blogach czytam, że lepiej jest zrobić własną mieszankę przypraw- możliwe! Nie wiem nie miałam czasu. Myślę, że następnym razem wypróbuję.

Sosy


Pomidorowy: Możesz użyć przecieru lub koncentratu ( w tym wypadku dodaj do sosu trochę wody). Na 250 ml sosu dodaj 1przeciśnięty ząbek czosnku, 1 łyżkę bazylii, oregano i tymianku, pół łyżeczki soli i cukru oraz pieprzu (tyle ile lubisz).

Czosnkowy: Proponuję użyć jogurtu greckiego. Na duży kubeczek takowego dodaj 3 ząbki czosnku, po 1 łyżeczce bazylii i oregano, 1 łyżkę majonezu i tymianku, pół łyżeczki cukru, soli i pieprzu. Mieszaj dopiero gdy dodasz wszystkie składniki. Nie chcemy za bardzo rozrzedzić sosu.

Surówka
Surówka do takiego dania powinna być bardzo prosta. Ja swoją zrobiłam z 3/4 kapusty pekińskiej, oliwy, soli i pieprzu. Dodałam także pomidora, ale tylko jednego, aby podkreślić smak całości. Podajemy z frytkami, ale myślę, że ryż zabarwiony kurkumą też by fajnie pasował.

Życzę smacznego każdemu kto się skusi na pierś z kurczaka nieco inaczej.

piątek, 17 grudnia 2010

Na powitanie

Witam wszystkich głodomorów i smakoszy.
Trochę pod namową, a trochę z własnej chęci postanowiłam założyć kulinarnego bloga. Takiego z przepisami, poradami, opowieściami i zdjęciami. A wszystko z własnej autopsji.
Robię to dla siebie (zawsze chciałam mieć archiwum swoich wypróbowanych przepisów), dla szukającego inspiracji czytelnika i ogólnie dla każdego.
Przepisy, które będę tu umieszczać będą przeze mnie sprawdzone (i czasem zmodyfikowane). Chcę do każdego przepisu dodać zdjęcia. Dlatego czasem będę niesystematyczna.
Tymczasem smacznego!