Niestety śniadania jadam rzadko. Ale jeśli już to musi to być coś fajnego. Gdyby ktoś mnie zapytał: ' Co najchętniej jadasz na śniadanie', to musiałabym się zastanowić. A za pewne po chwili odpowiedziałabym: ' Świeży, wieloziarnisty chleb. Posmarowany prawdziwym masłem. I do tego jakaś kanapkowa pasta. Ale taka własnej roboty'. Ciągle szukam inspiracji na różne smaki. Do tej pory była pasta
jajeczna i
rybno- jajeczna. Dziś wymyśliłam makrelowo- twarożkową. Ta ostatnia ma szansę stać się moją ulubioną.
Czego potrzeba?:
- 1 makrela wędzona
- 250g twarożku półtłustego
- 2 małe cebule
- pęczek szczypiorku
- sól, pieprz
I co dalej?:
Mięso makreli oddzielić od całej reszty. Kawałki ryby zmieszać z twarożkiem oraz drobno pokrojoną cebulką. Szczypiorek drobno posiekać i jego połowę dodać do masy. Doprawić solą i pieprzem. Resztę szczypiorku wykorzystać do posypania gotowych kanapek.
+ Akcje:
PrzepisoTeka na Facebook'u
Uwielbiam wszelkiego rodzaju pasty kanapkowe :)
OdpowiedzUsuńTa jest godna uwagi.
UsuńUwielbiam taką :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam paste makrelową, dlatego nie mogłam się oprzeć pokusie, aby tu zajrzeć. Pozdrawiamy Tapenda
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej
UsuńŚwietna rybka na I zdjęciu - Ty to masz pomysły!
OdpowiedzUsuńNo i właśnie widzisz Aniu, jak nie ma Tomka to mogę powymyślać trochę.
Usuń