Wczoraj wieczorem stwierdziłam, że dziś na śniadanie zjem kanapki z pastą jajeczną. Musiałam tylko wybrać się do sklepu po pęczek szczypiorku. Gdy wracałam zaczął padać deszcz. I jak ja tu mam zrobić zdjęcia?
Mimo to zaczęłam przygotowywanie pasty. Następnie zaczęłam układać kompozycję do zdjęć. Po zrobieniu pierwszego zdjęcia lunął ( i to ostro) deszcz ze śniegiem. Nie poddałam się i zrobiłam dla Was zdjęcia (stąd te kropelki). Oddałam się konsumpcji kanapek po, czym zasiadłam do pisania postu. I zgadnijcie... Deszcz przestał padać. Jest mokro to fakt, ale świeci przepiękne słońce zza chmur. Idealne oświetlenie i dyfuzor. Co z tego skoro kanapek już nie ma...
Czego potrzeba? : (dla 2 osób)
- 4 jajka
- 1 średnia cebula
- pęczek szczypiorku
- 1,5 łyżki majonezu light
- sól, pieprz
I co dalej?:
Jajka gotujemy na twardo. W tym czasie obieramy cebule i kroimy ją na mniejsze kawałki po czym wrzucamy ją do blendera i blenderujemy, aż będzie bardzo drobna. Ugotowane jajka obieramy ze skorupek i kroimy na pół. Dodajemy je do cebuli wraz z majonezem, solą i pieprzem. Szczypiorem kroimy bardzo drobno i połowę dodajmy do blendera do reszty składników.Blenderujemy przez 30 sekund. Przed podaniem dekorujemy resztą szczypiorku.
Chleb poniekąd też sama piekłam. Chociaż nie do końca ;)
+ Akcja:
Dawno nie robiłam jajecznej pasty. Konieczna do wykonania w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńPodeszłam do tego w ten sam sposób ;)
UsuńBardzo mi się ta pasta podoba.....mniam:-)
OdpowiedzUsuńA smaczna była, smaczna :)
UsuńA smaczna była, smaczna:D
UsuńTrudno wymyślić lepszą pastę na kanapki.
OdpowiedzUsuń