Sobotni koncert skończył się w środku nocy. Zdążyliśmy zgłodnieć próbowaliśmy znaleźć jakiegoś całodobowego fast- food'a. Nie udało się, ale zamiast tego trafiliśmy do ciekawego kebabu (nie pamiętam lokalizacji). Wnętrze bogato zdobione w iście arabskim klimacie. Ale nie o tym chce pisać. Wzięliśmy zwykłego kebaba. Jednakże ja zawsze dokładnie oglądam manu. A tam moussaka. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co to jest. Spisałam składniki i obiecałam sobie, że przygotuję to w tygodniu. Moussaka to grecka zapiekanka. Przestudiowałam kilka przepisów i nieco zmodyfikowałam na własne potrzeby. Wyszło smacznie i sycąco. Tomek wziął dokładkę i zabrał porcję do pracy. Zapiekanka jak to zapiekanka... Mimo, że smaczna to taka niefotogeniczna. Postarał się wydobyć ze zdjęć cokolwiek. Uwierzcie mi, że warto przygotować taką potrawę. Szczególnie teraz, gdy pojawiają się pierwsze bakłażany.
Składniki:
- 2 bakłażany
- 500 g mielonej wieprzowiny
- puszka pokrojonych pomidorów w zalewie
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sos beszamelowy (może być z tego posta)
- 200 g startego, żółtego sera
- oliwa
- sól, pieprz
- po pół łyżeczki: kolendra, oregano, gałka muszkatołowa
I co dalej?:
Bakłażany kroimy w cienkie plasterki. Smarujemy każdy oliwą i obsypujemy solą i pieprzem. Plasterki układamy równomiernie na blaszce do pieczenia (na papierze). Mogą na siebie nachodzić i pieczemy je ok. 8 minut w temp. 180 st. C. Dobrze jest użyć funkcji grill jeśli ktoś posiada.
Cebulę i czosnek kroimy drobno i podsmażamy na łyżce oliwy ok 4 minuty. Po tym czasie dodajemy mięso mielone i smażymy do czasu, aż mięso przestanie być surowe. Po tym czasie dodajemy zawartość puszki z pomidorami oraz sól, pieprz, oregano, kolendrę i gałkę muszkatołową. Podsmażamy, aż odparuje woda.
Naczynie żaroodporne (ok. 3 l) smarujemy oliwą. Na dnie układamy jedną warstwę podpieczonych plastrów bakłażana. Na to kładziemy połowę mięsa mielonego. Ponownie układamy warstwę bakłażanową i dodajemy resztę mięsa. Na samym wierzchu układamy ostatnią już warstwę plastrów bakłażana. Całość zalewamy sosem beszamelowym i posypujemy żółtym serem.
Czeka jeszcze jeden bakłażanowy przepis:)
PrzepisoTeka na Facebook'u
No właśnie z zapiekankami jest ten problem, że choć smaczne, to nijak nie da się ich ładnie sfotografować.
OdpowiedzUsuńZdjęcie bakłażanów powyżej baardzo mi się podoba.
wszyscy ostatnio robią i wygląda na to, że i mnie to dopadnie!
OdpowiedzUsuń