poniedziałek, 21 stycznia 2013

Krwawa Mary

Krwawa Mary (Bloody Mary) to klasyka gatunku. A jeśli chodzi o klasykę to jak wiadomo ciężko jest znaleźć ten właściwy przepis. Recepturę, którą podaję Wam zaczerpnęłam trochę z Open- Bar i trochę z książki "1001 koktajli" (str. 78). Nigdy nie sądziłam, że taki przepis znajdzie się na PrzepisoTece. Wiecie, że moja miłość do pomidorów jest co najmniej dziwna. Wolę także drinki na słodko. Pewnego dnia Tomek zapytał mnie czy przygotuję dla niego Krwawą Mary. Zawszę powtarzam mu, że musi mnie wspierać w prowadzeniu bloga, więc nie miałam wyjścia. I chociaż drink był przygotowany właśnie dla niego to nie żałuję. Dobrze jest poznać smak klasyki. Poza tym sądzę, że chętnie sięgnę po Krwawą Mary na (odpukać) kacu.

Zachęcam Was do przeczytania informacji o genezie pochodzenia nazwy drinka właśnie na stronie Open Baru. Zawszę myślałam, że jego nazwa pochodzi od Marii Tudor co nie jest takie pewne.  A tak przy okazji oglądaliście może serial "Tudors"?










































Składniki: (na jednego drinka- przeliczyłam dla Was proporcje)

  • 40 ml wódki
  • 120 ml soku pomidorowego
  • 20 ml soku z limonki
  • 4 krople sosu tabasco
  • 4 krople sosu worcester 
  • szczypta soli 
  • szczypta pieprzu cayenne
  • gałązka selera naciowego
  •  kilka kostek lodu
  • 2 półplasterki cytryny











































I co dalej?:

Do przygotowania tego drinka nie będziemy używać shakera za to przydadzą nam się 3 szklanki. W jednej z nich drink będzie podawany. Możesz od razu wrzucić do niej kostki lodu (do 3/4 objętości szklanki). Do  jednej z pozostałych szklanek wlej wódkę i sok z limonki. Wymieszaj te składniki ze sobą po czym dopełnij sokiem pomidorowym. Do całości dodaj oba sosy oraz sól i pieprz. Teraz przelewaj powoli składniki ze szklanki nr 2 do szklanki nr 3. Powtórz to około 3 razy, aż składniki się połączą. Po tym czasie przelej płyn do szklanki, w której zamierzasz podawać drinka. Udekoruj go gałązką selera naciowego i półplasterkami cytryny. Nie warto pomijać tego kroku zwłaszcza jeśli chodzi o selera, gdyż nadaje on naszemu drinkowi odpowiednią nutę smakową. Poza tym pięknie wygląda. 
















4 komentarze:

  1. nie wiem czy to dobrze, czy może źle, ale nigdy nie piłam takiej klasyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja ulubiona klasyka, rzeczywiście idealna na kaca :-)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i dyskusji. Jeśli masz jakieś pytania- pisz śmiało. Wkrótce odpowiem. Będzie mi miło jeśli podpiszesz się swoim nickiem (w przypadku anonimów). Tymczasowo włączyłam weryfikację obrazkową z powodu dużej liczby spamu. Wkrótce ją zdejmę.