Oto zasady:
1. Zamieść wpis na swoim blogu informując o wyróżnieniu i o tym, kto Cię wyróżnił.
2. Napisz 7 przypadkowych faktów o sobie.
3. Wyróżnij 15 blogów.
2. Napisz 7 przypadkowych faktów o sobie.
3. Wyróżnij 15 blogów.
A oto fakty o mnie:
<Oj będzie ciężko... jestem niesamowitą paplą. Pewnie wiecie i tak bardzo dużo>
Po pierwsze:
Na drugie imię mam Zofia. Natomiast z bierzmowania Nadzieja.
Po drugie:
Nie lubię pomidorów. To znaczy uwielbiam zupę pomidorową, sok pomidorowy, różne sosy pomidorowe, ketchup i inne tego typu. Ja po prostu nie jestem w stanie zjeść normalnego świeżego pomidora (w jakiejś sałatce jeszcze ujdzie). Tak wiem... To jest dziwne.
Po trzecie:
Jestem studentką turystyki i rekreacji.
Po czwarte:
Osobą, która je wszystko co tu widzicie jest mój konkubent (zawsze chciałam to napisać) Tomasz. Poznałam go w pierwszej klasie LO. Od ponad dwóch lat jesteśmy razem. A tak nam się razem wygląda:
Po piąte:
Moją ulubioną herbatą (oczywiście jeśli można uznać to za herbatę) jest Rooibos karmelowo- śmietankowy ze sklepu na literę R.
Po szóste:
Ostatnio oglądam serial "Supernatural", ale szósta seria zaczyna mnie już nudzić...
Po siódme:
Boje się piec i ugotować rosół!!!!!
Uffffffffff.... Dobrnęłam!
Teraz wyróżnienia. Z racji, że na wielu moich ulubionych, kulinarnych blogach już widziałam takowe wyróżnienia dam sobie z tym spokój.
Buziaki ;**
Cieszę się bardzo i jest mi niezmiernie miło że poznałam Ciebie i Tomasza...jeśli ma się dla kogo gotować to połowa sukcesu...pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńNie boj sie piec, to nie gryzie - wystarczy trzymac sie proporcji :) Jestem pewna, ze konkubent (jak ja lubie to slowo!) nie bedzie narzekal!
OdpowiedzUsuńto teraz się mówi "konkubent", nie chłopak, albo partner? wow, potocznie słowo to ma znaczenie pejoratywne, a związek taki niczego nie wnosi,ma jedynie znaczenie w wypadku postępowania karnego;)
OdpowiedzUsuńDorotko jeszcze raz dziękuję za wyróżnienie:P
OdpowiedzUsuńMaggie ja to teoretycznie wiem... Ale moja mama w przypadku różnego rodzaju ciast jak i rosołu jest mistrzem. Ja się boję, że moja wersja nie wyszłaby tak dobra. I to tyle.
Memeczko- nie pytaj jak się mówi, bo nie wiem. Jak najbardziej jest to mój chłopak, przyszły narzeczony, skarbeczek itp. Napisałam tak, aby poruszyć czytelnika. Chyba się udało:D