- Paulinko zrobić Ci coś do picia?- spytała mama
- Nie, dzięki. Chyba, że masz kawę mrożoną.- odpowiedziałam
- No nie mam.
- Oj tam, oj tam! To zrobimy same!
- To ja też chcę :) - rozweseliła się mama.
Czego potrzebujemy? : (na 2 porcje)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
8 kostek lodu
100 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
2 gałki lodów (np. śmietankowych czy waniliowych, moje były dodatkowo z polewą czekoladową)
I co dalej?
Zaparzamy kawę. Będzie nam potrzebne ok. 200 ml roztworu. Chłodzimy. Zimną kawę przelewamy na 2 szklanki. Dodajemy lód i lody. Dopełniamy mlekiem skondensowanym.
Można dodać cukier. Ale mi smakowała taka wersja. A ja nie lubię przecież kawy!
Przepis bierze udział w akcji: Schłodzone 2011
uwielbiam. mogłabym pić taką codziennie
OdpowiedzUsuńdziś szykuje się upał, to poproszę taką :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kawkę:) pod każdą postacią;) Twoja kusi, kusi... a dziś tak ciepło, że chyba się nie oprę;)
OdpowiedzUsuńMrożona kawa to chyba jedyna kawowa postać w której ją przyjmuję :D I, niestety, w tak kalorycznej wersji smakuje mi zdecydowanie ZA bardzo. Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuń