z bloga Dusiowa- kuchnia
"...Jednak w pewnym momencie blog staje się Twoim osobistym miejscem..."
Dziś dla odmiany możecie poczytać o blogerce z Trójmiasta. Klaudia to osoba wszechstronnie uzdolniona. Oprócz bloga kulinarnego prowadzi także tego (jak sama go nazywa) o swojej twórczości → Dusiowa- twórczość. Jakby tego było mało to Klaudia jest jeszcze świetnym fotografem, który Ciągle rozwija swoją pasję. Skończyła także licencjat z biologii i dąży do bycia Panią magister z tej właśnie dziedziny. Zapraszam do lektury z zapisków mojej rozmowy z kolejną (już trzecią) świetną blogerką.
Paulina: Klaudio, założyłaś bloga 20.12.2010- dokładnie trzy dni później niż ja swojego. W pierwszym poście piszesz, że chcesz być „dobrą żoną- kucharką” czy to jedyny powód, dzięki któremu takiego bloga założyłaś? Jak myślisz, jak blog może Ci w tym pomóc?
Klaudia: Oczywiście, że to nie jedyny powód, dla którego założyłam bloga. Celem miało być zgromadzenie przepisów, z których skorzystałam-coś na miarę własnej książki kucharskiej. Blog, a w zasadzie komentarze, które zostawiają czytelnicy napędzają do dalszego kucharzenia, dzięki czemu ma się motywację, że warto robić to dalej, a jeśli idzie za tym rozwój w tej dziedzinie to jest to ogromna pomoc.
Paulina: Dusiowa- kuchnia. Skąd taka nazwa? Rozumiem, że to Twój pseudonim. Skąd się wziął?
Klaudia: Tak to pseudonim, który powstał (co pewnie niektórych zdziwi) z mojego imienia Klaudia. Zdrobniale mówiono na mnie Klauduś, a krócej Duś. A że Dusiów w blogosferze jest już troszkę, powstała trochę mniej popularna Dusiowa :)
Paulina: Na blogu piszesz bardzo mało o sobie. Właściwie widzimy tylko (lub aż) piękne zdjęcia i przepis. Jeśli coś więcej to bardzo enigmatycznie. Czemu piszesz tak mało?
Klaudia: Kiedy założyłam bloga postanowiłam, że będzie to blog czysto kulinarny, czyli tylko przepis ze zdjęciem. Jednak w pewnym momencie blog staje się Twoim osobistym miejscem, w które wkładasz trochę pracy, pasji aż w końcu serca, a czytelnicy są ciekawi-kim i skąd jesteś, jak wyglądasz i czym po za kulinarną strefą się zajmujesz. Czasami można przesadzić i tematyka bloga się już zmienia, a ja staram się jednak by pozostała ona czysto kulinarna.
Paulina: Muszę z Ciebie trochę wycisnąć ^^. Klaudio, opowiedz nam coś o sobie. Tak ogólnie.
Klaudia: Dobrze, że nie wyDUŚić :) Dusiowa to prawie 23 letnia pani biolożka, która kontynuuje studia magisterskie na kierunku Biologii. Kocham fotografię, dlatego w torebce staram się mieć zawsze aparat, aby złapać jakiś ciekawy kadr. Kolekcjonuję stare aparaty na kliszę i wykonuję na zlecenie sesje zdjęciowe. Mieszkam nad morzem a kocham góry. Wystarczająco wyciśnięta? :)
Paulina: Zdecydowanie mamy już jakiś obraz Twojej osoby. Bardzo podoba mi się Twoje gotowanie. Bardzo często w Twoich postach pada słowo „inspiracja”. Powiedz od kogo ją czerpiesz?
Klaudia: Dziękuję. Moją najważniejszą inspiracją jest Mama, która tak wiele mnie nauczyła i mam nadzieję jeszcze nauczy. Lubię przepisy sprawdzone, dlatego często korzystam z przepisów znajdujących się w Internecie. Blogi kulinarne to miejsca, które staram się odwiedzać codziennie. Posiadam też kilka książek kucharskich i od niedawna realizuję zaznaczone w nich pozycje.
Paulina: Które z dań zaprezentowanych na blogu przygotowujesz najczęściej?
Klaudia: Zdecydowanie będą to tosty . Uwielbiam robić je zarówno na śniadanie jak i kolację. W związku z tym, że uwielbiam truskawki i mogę jeść je na okrągło coraz częściej przyrządzam mus truskawkowy .
Paulina: A czy jest jakaś potrawa, która mimo że ujrzała światło Twojego bloga, to przygotowałaś ją tylko raz?
Klaudia: Ze mnie to generalnie uparta kucharka. Nie lubię powtarzać tych samych przepisów po raz drugi, ponieważ nie znoszę monotonii, ale dla bliskich staram się wykonywać ich ulubione dania ponownie. Wiele przepisów z bloga wykonałam (przynajmniej jak na razie) tylko raz jak np. crumble z jabłkami co nie oznacza, że crumble mi nie smakowało:) Po prosto mam ogromną liczbę przepisów zapisanych do wykonania :)
Paulina: Kto najczęściej pomaga zjadać Ci wszystkie te pyszności? Co im smakuje najbardziej?
Klaudia: Najczęściej przygotowuję pyszności dla moich rodziców i Pawła. Każdy z nich uwielbia moją pizzę na cienkim cieście, która znika ze wszystkich dań najszybciej ze stołu. Na drugim miejscu są wszelakie ciasta, każdy ma jakieś swoje ulubione.
Paulina: A co na to wszystko Twój Paweł? Lubi Twoją kuchnię? Co on myśli o Twoim rozwoju jako „żona- kucharka” ?
Klaudia: Jakby mógł nie lubić :) Oczywiście, że lubi moją kuchnię. Na święta w prezencie dostałam od Niego książkę Nigelli Lawson, aby wciąż intensywnie się rozwijać.
Paulina: A odwrotnie... Czy jest coś co przygotował dla Ciebie Paweł?
Klaudia: U Pawła zawsze mogę liczyć na pyszną jajecznicę z cebulą i na boczku. Oboje lubimy tosty francuskie na wytrawnie, więc zdarza się, że takie mi przygotowuje. W wielu daniach, które pojawiły się na blogu był bardzo przydatnym pomocnikiem, o czym wspominałam np. w notce o faworkach.
Paulina: Jak traktujesz swojego bloga? Czy ma on być dla Ciebie źródłem przyjemności i nie przejmujesz się niesystematycznością czy uważasz, że skoro go założyłaś to musisz iść do garów nawet jeśli nie masz na to ochoty, bo czytelnicy tego oczekują?
Klaudia: W życiu codziennym staram się być osobą systematyczną, dlatego staram się codziennie lub chociaż co drugi dzień dodać nowy post z przepisem. Jednak nic na siłę, muszę mieć natchnienie albo dobrą motywację, żeby iść do kuchni i coś przygotować.
Paulina: A czy w swojej codziennej kuchni lubisz inspirować się kuchnią krajów świata? Jaką kuchnię cenisz najbardziej i jakie jej aspekty przemycasz w swoim codziennym gotowaniu?
Klaudia: Lubię eksperymentować, dlatego zdarzają mi się inspiracje kuchnią z „innych światów”. Ostatnio na przykład próbowałam kuchni tajskiej. Najbardziej cenię dania smaczne, proste, różnorodne, a zarazem zdrowe, dlatego najbardziej pasuje mi kuchnia śródziemnomorska. Bardzo lubię typowe spaghetti z sosem pomidorowym, wspomnianą wcześniej pizzę a wszystko doprawione aromatycznymi ziołami jak oregano, bazylia czy tymianek.
Paulina: No dobrze, ale blogowanie blogowaniem (i gotowanie gotowaniem), ale chyba przyznasz mi rację, że czasem są okazje, aby wyjść do restauracji i zjeść coś co przygotuje dla Ciebie kucharz. Jakie miejsca wtedy wybierasz?
Klaudia: Chyba każda z nas lubi czasem wyjść z swojej kuchni i zjeść coś przygotowanego przez kogoś innego. Najczęściej wychodzę na pizzę, mam jedną ulubioną pizzerię w Sopocie. Jeśli chodzi o restauracje to ciężko mi dogodzić, bo za mięsem nie przepadam, nie lubię pikantnych dań, z ryb lubię tylko kilka pozycji-dlatego wtedy wybieram jakąś wegetariańską. Bardzo lubię za to naleśniki i często je zamawiam.
Paulina: Może zdradzisz nam swoje plany dotyczące Twojej kuchni i Twojego bloga na najbliższe kilka tygodni/ miesięcy?
Klaudia: W maju będę gospodynią Weekendowej Cukierni w akcji przeprowadzanej na Durszlaku i serdecznie zapraszam Was do skorzystania z mojego przepisu i dodaniu go do akcji. Na pewno pojawią się nowe recenzje produktów, które będę testować. W sklepach pojawią się moje ukochane truskawki, więc pewnie będzie dużo przepisów właśnie z tymi owocami.
Paulina: Ok, Klaudio nie męczę Cię już pytaniami. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i poświęcony czas. Może Ty masz jakieś pytania do mnie?
Klaudia: A mam pytanie :) Czy skorzystałaś z jakiegoś mojego przepisu jeśli tak to jakiego, a jeśli nie to czy masz w planach coś wypróbować :)
Paulina: Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale na pewno nadrobię te braki ;)
Klaudia: Dziękuję serdecznie za przeprowadzenie wywiadu :*
Paulina: Przyjemność po mojej stronie^^
PrzepisoTeka na Facebook'u
Post jest częścią cyklu 'Pozmawiajmy o jedzeniu'. Więcej wywiadów możesz poczytać tutaj